Komentarze: 2
Pierwszy wieczor sama.. bez niego, pierwsze polodnie bez pospiechu na spotkanie...dziwne uczucie.. mam nadzieje ze przyjaciele mi pomoga w mojej samtonosci...
Pierwszy wieczor sama.. bez niego, pierwsze polodnie bez pospiechu na spotkanie...dziwne uczucie.. mam nadzieje ze przyjaciele mi pomoga w mojej samtonosci...
Zaczyna sie.. powoli, bardzo powoli.. dociera do mnie to co sie stalo... zaczynam odczuwac pustke wokol siebie...
A ja wlasnie stracilam chyba kogos,z kim moglam pogadac prawie o wszystkim,na prawde spoko kolesia,z ktorym sie dogadywalam...ale tak to jest gdy sie przekroczy ta magiczna granice...gdy cos stanie sie po wplywem ulotnej chwilki.....jest luzno,ale to juz nie to samo co wczesniej...
wolność- dziwne to uczucie, poczuć sie wolnym po tylu latach i nagle móc robic wszystko na co ma się tylko ochotę nie bojąc sie że sie kogoś zrani, że komuś zrobi się przykro... ale czy będę umiala sobie z tym poradzić czy nie stchórzę? czy wytrzymam... wolność-pragnęam tego bardzo dlugo..i wreszcie to mam .. i jak sie czuje ? nijak!
zrobilam to...zerwalam po 44 miesiacach...